-Wiem że nie dasz się dosiąść... - Powiedział Wartki
Otworzył drzwi zagrody i powiedział :
- Droga wolna.... -
Wybiegłem z zagrody . Zatrzymałem się . Popatrzyłem jeszcze raz na Wartkiego .
Stanąłem dęba . I pobiegłem w kierunku pagórka . Pobiegłem na pastwisko . Spotkałem się
z Rain . Powiedziałem że wracam do domu .
Zachęcałem ją żeby pobiegła ze mną ale ona nie chciała . Wiedziałem że to dla niej trudna decyzja
i że się boi , ale marzyłem o tym by zabrać ją do mojej krainy na zawsze .
Nagle usłyszeliśmy krzyki i rżenie koni . Jak najszybciej pobiegliśmy w kierunku wioski .
Zobaczyliśmy że Pułkownik i inne dwunogi pędzą do wioski !
potknął się przy okazji wywracając mnie .
Wstałem . Zobaczyłem Wartkiego na grzbiecie Rain . Za nimi stali Wild i Black . Ruszyli galopem
w kierunku rzeki , ja za nimi . Pędzili wprost na pułkownika . Pułkownik załadował pistolet .
Rain przymknęła oczy .
Kiedy Rain stanęła dęba wpadła razem w Wartkim do rzeki . Wild i Black stali na brzegu .
Rain porwał prąd rzeki a Wartki trzymał się kamienia . Pułkownik wymierzył pistolet w Wartkiego.
Strzelił . Wild szybko przeskoczył koło Wartkiego . Kula trafiła w klatkę piersiową ogiera .
głową i zarżałem . Black wyciągnął Wartkiego z wody i popędził z nim w bezpieczne miejsce a ja goniłem za Rain . Biegłem jak najszybciej mogłem . Odbiłem się od grani i wskoczyłem do wody .
Wziąłem Rain na grzbiet . Płynęliśmy razem . Spadliśmy z wodospadu .
Byłem przerażony ! Nie widziałem Rain ! Przytrzymałem się kłody .
Rozglądnąłem się . Rain leżała na brzegu rzeki .
Podniosłem jej głowę .
Nie byłem gotowy na jej śmierć .
C.D.N...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz