sobota, 27 lipca 2013

Od Spirit " Moja Historia " cz. 8

Tamtą noc spędziłem przy niej . Miałem nadzieję że jakoś z tego wyjdzie . 
Usłyszałem gwizdanie . 
- Hej ! Tam są jakieś konie ! - Krzyknął któryś z dwunogów . 

Dwunogi chcieli mnie uwięzić... Znowu... 

Znowu założyli mi na szyję te sznury i musiałem iść z nimi... 



Inni wzięli Rain . Rozdzielili mnie z Rain . Prowadzili mnie do jakiegoś pociągu . Zobaczyłem jak wprowadzają do innego wagonu Black'a . 

Kiedy wszedłem do wagonu zobaczyłem kilka koni z indiańskiej wioski  . Popatrzyły na mnie z nadzieją ale ja już nie miałem sił...

Spojrzałem przez okno . 




 
Przez chwilę myślałem że widzę swoją matkę . 

Posmutniałem jeszcze bardziej... Po kilku godzinach otworzyły się drzwi i wyprowadzili mnie na zewnątrz .
 
 
 Nie wiedziałem dlaczego mnie tu przywieźli ale wiedziałem że muszę stąd uciec . Po kilku minutach zobaczyłem Rain i Blacka . Byli przykuci łańcuchami . Chwile później i mnie skuli w łańcuchy . Końce łańcuchów przyczepili do lokomotywy . 


Ciągneliśmy lokomotywę już od godziny . Black był coraz słabszy . W końcu opadł z sił . 


Upadł . Rain pomogła mu wstać ale on znów upadł . Dwunogi odczepili go od łańcuchów . Przeciągneli na bok i zostawili . Kiedy umarł Rain rozpaczliwie zarżała . I wtedy już nie mogłem wytrzymać . Straciłem dwóch przyjaciół - Wilda i Blacka , byłem daleko od stada i matki i jeszcze byłem przyczepiony do łańcuchów !

 
Stanąłem dęba . Zacząłem uderzać jak najmocniej kopytami o łańcuchy aż w końcu się uwolniłem...

Pobiegłem w kierunku lokomotywy . 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz